grubyzwierz

   STRONA GŁÓWNA

   TEAM ZACHÓD

   ZŁÓW I WYPUŚĆ

   RELACJE Z WYPRAW

  RYBY DRAPIEŻNE

  KARPIOWANIE

  POD LODEM

   FILMY

   GALERIA

   ŁOWISKA

   GRY

   KUCHNIA

 

Esox Hunter

STRONA GŁÓWNA => RELACJE Z WYPRAW

czytano

4111

razy

 11.10.2006

Odra - okolice Zielonej Góry

          Ostro nakręcony dobrym żerowaniem drapieżników znowu pojawiłem się nad brzegiem Odry. Moje pudełko z przynętami nieco się wzbogaciło o kilka nowych świecidełek. Na pierwszy ogień poszedł perłowy twister "podrasowany" nieco czarnym markerem. Początkowe rzuty nic mi nie dały. Wtem kilkanaście metrów od mojego stanowiska zagonił spory drapieżnik. Szybko zacząłem przedzierać się przez ogromne pokrzywy, przeszedłem pas płytkiej wody i wszedłem na wysepkę. Sądziłem, że sprawcą całego zamieszania jest szczupak dlatego założyłem duże seledynowe kopyto. Rzuciłem przynętę kilka metrów za miejscem ataku drapieżnika i wolno zacząłem ściągać przynętę. Gdy ta była już w zasięgu mojego wzroku, ok. 1,5 metra od szczytówki wędki nastąpił widowiskowy atak. Boleń,  nie szczupak, zaatakował moją przynętę. Uderzył w nią jednak od strony główki jigowej, dlatego też się nie zapiął. Szybko zmieniłem przynętę na małego twisterka lecz brania się nie doczekałem. Wróciłem na główkę i zacząłem obławiać przelew. Udało mi się tam zaciąć krótkiego bolenia.

 

 

 

           Na kolejnej główce udało mi się złowić szczupaka, inny wypiął mi się przy podbieraniu.

 

 

            Na kilkanaście minut przed wyjazdem wiatr rozgonił mgłę i zaczęło lekko przyświecac słońce. Coś mi podpowiedziało, żebym zaczął łowić bolenie....  Pojechałem na ostatnią główkę, jaką miałęm zamiar obławiać. Pierwsze rzuty w warkocz nie przyniosły mi brania. Rzuciłem więc przynętę prostopadle do główki i zacząłem sprowadzać ją w kierunku piaszczystego wypłycenia. W tym momencie nastąpiło mocne szarpnięcie. Zaciąłem w końcu coś większego. Po kilku odjazdach byłem przekonany, że to boleń. Gdy ryba się nieco zmęczyła podciągnąłem ją do brzegu i podebrałem.  Moja wędkarska intuicja się nie myliła. Złowiłem ok. 2 kg bolenia. Po szybkiej sesji zdjęciowej rybę wypuściłem i pojechałem do domu.

 

 

 

 

 

 

 

STRONA GŁÓWNA => RELACJE Z WYPRAW

  

 

 

 

Menu prawe

 


7,78 kg

 

 

POLECAMY

pajacyk_139x68.gif

 

 

stat4u

 

 

Top 100 o Wedkarstwie

 

Wedkarstwo

 

 

 

grubyzwierz

Wszelkie prawa zastrzeżone. © 2006-2011 GrubyZwierz.com Projekt i wykonanie: GrubyZwierz

E-mail: waldek@grubyzwierz.com

Odsony: 5312 Unikalne:3102 Dzisiaj: 17 Online: 1Top: 22-11-2024 (129)