grubyzwierz

   STRONA GŁÓWNA

   TEAM ZACHÓD

   ZŁÓW I WYPUŚĆ

   RELACJE Z WYPRAW

  RYBY DRAPIEŻNE

  KARPIOWANIE

  POD LODEM

   FILMY

   GALERIA

   ŁOWISKA

   GRY

   KUCHNIA

 

Esox Hunter

STRONA GŁÓWNA => RELACJE Z WYPRAW

czytano

3733

razy

12.05.2007

Odra - okolice Zielonej Góry

          Sobotni poranek już dawno zaklepałem pod kątem wyjazdu na szczupaki. Nad wodą byłem ok. 5:30. "Zwiedziłem" kilka główek, na których łowiłem kilka lat temu jednak nie doczekałem się na nich brania esoxa. Główki zresztą jakoś się zmieniły - stały się krótkie i nieciekawe dla spinningisty. Dodatkowo woda wokół nich bardzo się wypłyciła. Dlatego też postanowiłem przenieść się w miejsce gdzie główki były również krótkie, ale za to kamieniste i dość głębokie. Już na pierwszej główce miałem branie. Krótki hol i wyciągam niewymiarowego szczupaczka.  Kolejne rzuty w kierunku końca warkocza. Przynęta osiąga dno. Kilka obrotów korbką i czuję przytrzymanie. Zacinam..... jest!!!! Nie wiem jeszcze jaką mam rybę, ale to nie jest ważne bo ta płynie równo wzdłuż warkocza. Czuję delikatne szarpnięcia... Podciągam rybę pod brzeg... ŁOŁ !! To nie ryba tylko metrowy kawał kołka!!! Nieźle, sam zrobiłem się w balona. Postanawiam zmienić główkę.

         Kolejna główka nie wygląda za ciekawie. To raptem długi na dwa metry "cycek". Jednak decyduję się na rzut. Kilka obrotów korbką i branie !! Po chwili na brzegu ląduje wymiarowego szczupaka. Kurde, mógłbym się założyć, że w takim miejscu co najwyżej złowię ukleję, ale nie szczupaka! Sesja foto i ryba wraca do wody.

Cyckowy szczupak

         Na kolejnych kilku główkach udaje mi się złowić tylko jednego szczupaczka ok. 30 cm. Postanawiam więc zmienić miejsce. Jadę w dół rzeki.

         Nowa seria główek nie wygląda również za ciekawie. Klatki są bardzo płytnie, woda przy warkoczu również, gdyż ma ok. 1,5 metra przy jego końcu. Dodatkowo odległości między główkami sa bardzo małe, co pozwala na rzucaniu z jednej głowki w koniec warkocza drugiej. Postanawiam właśnie tam poszukać ryby. Wcześniej jednak posyłam przynętę na płyciznę. Rzut, zamknięcie kabłąka. Obrót korbką - czuję opór. Odruchowo zacinam. Jednak to nie ryba tylko kępa traw. Drugi rzut kilka metrów obok. Jednak i tym razem wyciągam trawę. Postanawiam rzucić w końcową część warkocza. Rzut, przynęta opada na dno. Obrót korbką i znowu zaczep! Jednak dla pewności zacinam. W chwilę potem czuję, że mój zaczep żyje. Wiem już, że mam małą rybę. Na brzeg wyciągam trzeciego krótkiego szczupaczka. Zmiana główki.

         W końcu zaczynają się ciekawe głowki. Są zbudowane z kamieni. Rzut na napływ kończy się lekkim braniem. Widać tylko błysk ryby a na wędce czuć jak przynęta zostaje "wybita" ze swej pracy.Kolejney rzut w to samo miejsce... branie! Wyciągam czwartego krótkiego szczupaka. Mam na koncie już 5 szczupaków. Całkiem nieźle jak na taką "nieciekawą" część Odry.

         Na następnych główkach nie mam brań. Typuję ostatnią główkę przed wyjazdem do domu. Mam na niej być ten "ostatni rzut dnia". Łowię na napływie. Ok. 2 metry od brzegu widzę atak szczupaka. Ten jednak niezbyt precyzyjnie uderza w  przynętę. Na szczęście się nie płoszy tylko spokojnie chowa się do swej kryjówki. Jest jeszcze do złowienia! Kolejne dwa rzuty jednak nie kuszą esoxa do brania. Trzeci rzut, przynęta pracuje blisko powierzchni. W pewnym momencie z nikąd pojawia się szczupak. Tym razem jego atak jest skuteczny. Po krótkim holu mam go na brzegu. Jest bardzo łądnie ubarwiony. Na ok. 40 szczupaków złowionych w 2006 roku w Odrze tylko jeden miał takie ubarwienie. Sesja foto i szczupak wraca do wody.

Szczupak prosto z Odry

         Przestaje padać postanawiam więc obłowić jeszcze jedną główkę. Pierwszy rzut na spore wypłycenie przed przelewem i branie. Zacinam sporą rybę. To na pewno szczupak, gdyż czuję jak trzepocze paszczą. Próbuję go podciągnąć pod brzeg, ten jednak jakimś cudem się wypina. Załamka. Odrzańska "życiówka" daje nura w głębine... No cóż, tak juz czasem bywa. Może następnym razem to ja będę miał więcej szczęścia...  Dzień ogólnie jest dobry. Złowiłem sześć szczupaków, siódmy się spiął. Oby więcej takich dni nad Odrą!

 

 

 

STRONA GŁÓWNA => RELACJE Z WYPRAW

 

 

 

Menu prawe

 


7,78 kg

 

 

POLECAMY

pajacyk_139x68.gif

 

 

stat4u

 

 

Top 100 o Wedkarstwie

 

Wedkarstwo

 

 

 

grubyzwierz

Wszelkie prawa zastrzeżone. © 2006-2011 GrubyZwierz.com Projekt i wykonanie: GrubyZwierz

E-mail: waldek@grubyzwierz.com

Odsony: 5331 Unikalne:3102 Dzisiaj: 17 Online: 1Top: 22-11-2024 (129)